środa, 17 września 2014

Śliwka w czekoladzie ( czekośliwka) z chili




Śliwkę w czekoladzie lubi większość ludzi..mówię o tych obłędnie dobrych cukierkach w fioletowych, szeleszczących papierkach..

Dlatego też czekoladowe domowe powidła mają rzeszę zwolenników... A wiecie jak wspaniale komponuje się taka mocna czekolada z chili? obłędnie..
i nie mówię o ostrości, która wypala kubki smakowe, ale o takiej która podkreśla dobro i smak gorzkiej czekolady.

Przepisu na czoko(czeko)ślwikę w sieci są tysiące.. Jeden niewiele różni się od drugiego.
Moją robiłam na zasadzie wrzucania składników do gara z notatnikiem w ręku...i wiecie co?... wyszło dooobrze :) tak dobrze, ze zanim przełożyłam czekoladowe powidła w słoiki byłam po uszy umazana od "próbowana" ( czyt. wyjadania łychą aż mim się uszy trzęsły prosto z rondla). Nawet mój synek dossał się do łyżki od mieszania tych dobroci.

..a więc zapraszam do korzystania z przepisu, nie tylko czekoladoholików.

Proporcja na ok. 2,5 kg wypestkowanej śliwki węgierki:
- 1 szklanka cukru ( moje śliwki były drobne, przysuszone i słodkie - więc więcej nie trzeba było)

- 0,5 łyżeczki soli ( wiecie, że sól podkreśla smak kakao w produktach? nawet kakao bez szczypty soli traci połowę wartości smakowych)

- 1 średnia chili ( u mnie świeża, pokrojona w kosteczkę) - nie przesadzajmy z ostrością, ma ona delikatnie podbijać goryczkę czekolady a nie zabijać smak

- 3 łyżki ciemnego kakao

- 1,5 tabliczki  gorzkiej czekolady

Wydrylowane śliwki przełożyć do rondla, zasypać cukrem, gotować na wolnym ogniu do momentu rozpadu owocu i odparowania większości soku. Można to robić na raty. Jednego dnia pogotować chwilę, wyłączyć i włączyć ponownie rano, gdy się krzątamy po kuchni a powidła sobie bulgoczą same. Kiedy włożymy drewnianą łychę do gara i zostanie ona oblepiona przez śliwki czas na dołożenie chili i kakao. Nie dodaję papryczki wcześniej, gdyż podczas długiego gotowania rozpadła by się zupełnie. A ja lubię czuć delikatne pikantne drobinki na języku podczas jedzenia.


Teraz należy mieszać. Z kakaem mieszamy około 5 minut i dodajemy połamaną czekoladę oraz sól. Wyłączamy gaz i mieszamy do rozpuszczenia czekolady.
Spróbujmy - jeżeli lubicie bardziej gorzką czekoladę - dołóżcie łyżkę kakao. Ja nie chciałam zabijać zupełnie smaku śliwki.

Gotowe powidła przekładać do słoików i pasteryzować ok. 15 minut od zagotowania wody.
A wiecie co jest naprawdę fajne zimą? upiec pyszne, drożdżowe rogale z domowymi czekoladowymi powidłami. Mówię Wam, te ze sklepu, pakowane w folię odpadają w przedbiegach.

Z podanej porcji wychodzi około 1,8 l czekoladowych powideł.

2 komentarze:

  1. taką śliwkę to i ja bym zjadła :) wygląda wyśmienicie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a smakuje jeszcze lepiej niż wygląda :)

      Usuń