sobota, 6 września 2014

Kaczka na niedzielę



Wiem, że większości z Was kaczka na talerzu kojarzy się z różowym w środku filetem...ale moja kaczka jest taka, jakiej się nauczyłam w domu od Mamy.

Przyrumieniona na złoty brąz, delikatnie się rozkleja, aromatyczna.
Podana z kluskami śląskimi (klik) stanowi dla mnie obiad godzien króla.

Kaczka jest duszona z najprostszymi dodatkami: cebulką, czosnkiem , tymiankiem i liściem laurowym. Nic jej więcej do szczęścia (smaku) nie trzeba.

Ja moją przygotowywałam w szybkowarze. Zajęło mi to 30 minut. Ale tradycjonaliści duszą ją przez ok. 2 godziny w tradycyjny sposób.

Nie podaję dokładnych proporcji, ale sposób przygotowania wybornej kaczki.

Aby mięso było delikatne i kruche nalerzy je odpowiednio wcześniej przygotować.
Potrzebne będą do tego ocet ( tradycyjny, ale można użyć też owocowego), sól i pieprz i cebula.
Mięso skrapiamy octem, oprószamy solą, pieprzem i okładamy krążkami cebuli. Pozostawiamy w chłodnym miejscu ( lodówka) na dwie doby. Po 12 godzinach mięso odwracamy.

Po tym czasie każdy kawałek obsmażamy na rumiano, oprószamy suszonym tymiankiem. Dodajemy liść laurowy, krążki cebuli z marynaty i ząbek czosnku ( dla podkręcenia smaku można dodać część małej papryczki chili) . Zalewamy wrzącą wodą do połowy wysokości mięsa. Dusimy do miękkości uzupełniając płyn w razie odparowania.

Podajemy z ulubionymi dodatkami.


2 komentarze:

  1. Ech co za wspaniała kaczka ,wygląda tak apetycznie ,taka soczysta . Póżna ,pora a jeszcze miałabym ochotę ją zajadać .
    Pyszności )))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i właśnie taka była, soczysta i pyszna:) pozdraawiam

      Usuń